Salwador. Bitcoin będzie tu oficjalnym środkiem płatniczym. Taka decyzja niesie ze sobą liczne konsekwencje. Chodzi między innymi o konieczność honorowania bitcoina jako środka płatniczego.
Salwador: Bitcoin to oficjalna waluta tego kraju obok dolara
Prezydent Salwadoru Nayib Bukele bardzo mocno wspierał zmiany dotyczące bitcoina w jego kraju. Jego zdaniem Salwadorczycy zaoszczędzą w ten sposób rocznie około 400 milionów dolarów. Tyle właśnie zdaniem prezydenta wydaje się na prowizje od przelewów – relacjonuje serwis wirtualnemedia.pl.
Decyzja tego kraju oraz działania prezydenta już teraz wpływają na kurs bitcoina. Aby zachęcić do kryptowaluty mieszkańców Salwadoru, prezydent obiecał każdemu 30 dolarów w tej właśnie kryptowalucie. Efekt? Jej kurs spadł o 4 procent w kilka godzin.
Salwador: Bitcoin po raz pierwszy oficjalną walutą. Co robią politycy?
Salwador postanowił sam zainwestować w bitcoina. Kupiono ich 400, co kraj kosztowało 80 milionów w przeliczeniu na złotówki. Już w czerwcu tego roku politycy uznali, że czas uznać bitcoina za oficjalną walutę kraju. Decyzja władz o wykorzystaniu tej kryptowaluty jako części rezerwy finansowej jest krytykowana przez wielu mieszkańców.
Powstała też aplikacja, która pozwala na kupowanie i sprzedawanie bitcoinów. Nazywa się Chivo, a logowanie odbywa się poprzez użycie dowodu osobistego. Pojawiają się też poważniejsze głosy krytyki. Według niektórych, sytuacja może być wykorzystana do ułatwienia prania brudnych pieniędzy.
Za: spidersweb.pl, wirtualnemedia.pl