Przed dwoma tygodniami informowaliśmy o nowym, restrykcyjnym prawie Iranu, które zabrania działalności cyfrowym górnikom co najmniej do 22 września. Tak drastyczna decyzja rządzących związana jest z brakami w dostawach prądu na terenie kraju. Ostrzegano wówczas, że brak podporządkowania się zaleceniom może oznaczać nałożenie kary w wysokości aż 700 euro.
Nalot na opuszczoną fabrykę
Akcja policji miała miejsce w Teheranie. Wszystkie koparki były zlokalizowane w opuszczonej fabryce. Wykorzystywano ją do nielegalnego kopania kryptowalut. To rekordowa konfiskata koparek kryptowalut w kraju, który odpowiada za ponad 4% światowego wydobycia.
Zwiększona obecność cyfrowych górników w Iranie związana jest z wyjątkowo tanią energią w tym kraju. Jak wiemy, koparki kryptowalut zużywają jej bardzo wiele. W ostatnich tygodniach wprowadzono jednak zakaz tej działalności co najmniej do 22 września. Nieoficjalnie działające na terenie Iranu koparki zużywają aż 2 gigawaty energii elektrycznej każdego dnia. Te, które są zarejestrowane, potrzebują 300 megawatów.
Kolejny exodus?
Problemy z dostawami prądu zmusiły władze do radykalnych działań. Jak widać, nie wszyscy cyfrowi górnicy postanowili im się podporządkować. Jeśli zakaz zostanie przedłużony, a osoby zajmujące się wydobywaniem kryptowalut nie będą mogły prowadzić dalej swojej działalności, być może czeka nas kolejny exodus górników. Do podobnej sytuacji dochodzi w tej chwili w Chinach, o czym szerzej piszemy tutaj.
Za: cryps.pl